Wywiad z Olą Cygan, uczennicą klasy drugiej, zawodniczką sulechowskiej Zawiszy.

Dodano: 2015-03-25 17:07:35

Zacznijmy od samego początku. Dlaczego zdecydowałaś się na siatkówkę?



Aleksandra Cygan: - Zdecydowałam się na się na siatkówkę, ponieważ chciałam zacząć robić coś

nowego, a że zawsze częścią mojego życia był sport, to wybrałam akurat siatkówkę. Wydaje mi się, że

mam dobre predyspozycje do tego sportu i w poprzedniej mojej szkole właśnie na siatkówkę kładziono

duży nacisk.



Obecnie jesteś uczennicą drugiej klasy sulechowskiego Liceum Ogólnokształcącego o profilu sportowym. Jesteś objęta programem Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. Właśnie w Liceum Ogólnokształcącym istnieje taki ośrodek. Możesz powiedzieć jak według Ciebie działa ten program? Jaki ma wpływ na rozwój siatkówki w regionie, ale również na szerszą skalę?



- Myślę, że program SOS jest bardzo urozmaiconym programem, ponieważ do naszych szkół

dostarczany jest różnego rodzaju sprzęt do trenowania taki jak: nowe skrzynie, hantle, sztangi, jak

również stroje treningowe. Przede wszystkim są organizowane różne turnieje, na których możemy

zaprezentować swoje umiejętności i być zauważone przez innych trenerów.  



Projekt SOS jako przedsięwzięcie przynosi wiele pozytywów. Co rusz do tego programu chcą przystąpić nowe placówki. Jak zachęciłabyś młodzież do podjęcia wyzwania i kształcenia swoich umiejętności siatkarskich właśnie w SOS-ie?



- Moim zdaniem warto przystąpić do projektu SOS, gdyż dzięki niemu możemy rozwijać swoje

umiejętności, jak również są organizowane różne spotkania z gwiazdami siatkówki, dzięki którym

możemy dowiedzieć się różnych ciekawych rzeczy z ich kariery zawodowej.



Możesz krótko ocenić warunki jakie stworzyła szkoła wraz z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej do kształcenia siatkarskich talentów?



- Szkoła wraz z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej stwarza odpowiednie warunki zarówno pod

względem ustalonych godzin, jak i urozmaiconych treningów.



Czy mogłabyś powiedzieć, co daje Tobie trenowanie w SOS-ie, jako młodej, perspektywicznej zawodniczce?



- Dzięki treningom mogę w dalszym ciągu uczyć się czegoś nowego, jak i kształtować swoje

umiejętności, aby w przyszłości spełnić marzenie i grać w zespole Orlen Ligi.

Siatkarskie Ośrodki Szkolne to również, albo i przede wszystkim profesjonalne zaplecze

trenerskie.

 

 

Możesz podsumować dotychczasową pracę z trenerem Jarosławem
Łukaszkiewiczem?



- Z trenerem Jarosławem Łukaszkiewiczem pracuje mi się bardzo dobrze. Od samego początku widział

we mnie potencjał i jeśli była taka potrzeba poświęcał swój czas na dodatkowe treningi. Jednym z wielu

plusów projektu SOS są szkolenia dla trenerów ze szkół, które biorą udział w tym programie. Nasz

trener zawsze przyjeżdża z nich z lepszym nastawieniem i nowymi pomysłami na urozmaicenie

treningów poprzez wprowadzenie nowych ćwiczeń.



Oprócz klasy sportowej i SOS-u jesteś również zawodniczką Roltexu Zawiszy Sulechów.
Znakomita postawa, którą prezentujesz w SOS-ie oraz w rozgrywkach młodzieżowych sprawiła, że zostałaś zauważona przez trenera pierwszoligowego zespołu - Pana Marka Mierzwińskiego. Otrzymałaś powołanie i obecnie trenujesz z pierwszym zespołem Zawiszy. To chyba dla Ciebie spore wyróżnienie, prawda? Ale chyba również, taka nagroda za wykonaną ciężką pracę na treningach? Jak myślisz w jakim stopniu do tego stanu rzeczy (do powołania do I ligi) przyczynił się SOS?



- To prawda, jest to dla mnie duże wyróżnienie, ponieważ nigdy nie myślałam, że w tak krótkim czasie

uczestniczenia w tym projekcie będę mogła dołączyć do treningów z dziewczynami z I ligi. Bardzo się

cieszę, że zostałam zauważona, gdyż treningi jak i gra zespołowa w I lidze znacznie się różnią od

rozgrywek na poziomie juniorskim. Myślę, że dzięki temu, że SOS się tak rozwija, jest nim

zainteresowanych coraz więcej szkół. Z początku mało osób wierzyło w ten projekt, ale na daną chwilę

moim zdaniem jest to na tyle rozpowszechniona inicjatywa, że szkoda by było z niej rezygnować.



« wstecz